BLONDYNKA NA WALIZKACH

POLSKIE ŚWIĘTA W PEKINIE

Cześć wszystkim, co tam u Was? Czujecie tę świąteczną atmosferę? Bo szczerze mówiąc, ja kompletnie nie, im bliżej świąt, tym bardziej mam wrażenie, że miną mi one tak samo jak każdy inny dzień, zwłaszcza że w wigilię mam egzamin, więc nawet nie ma opcji, żebym mogła się zerwać z zajęć i sobie poświętować. I właściwie to teraz powinnam się uczyć na ten egzamin, a nie pisać notkę, ale well, mam jeszcze jutro cały dzień na naukę, może zdążę. A za notkę też zabierałam się od tygodnia i ciągle nie miałam czasu, bo musiałam się uczyć, dopiero dzisiaj stwierdziłam, że mogę poświęcić chwilę, żeby ją napisać. Tak więc włączam sobie radio RMF Święta i piszę. O czym? No właśnie o świętach! A konkretniej to o tym, jak przeciętny Polak lub Polka, tacy jak ja, mogą obchodzić święta w Pekinie. Tak żeby chociaż przez chwilę móc poczuć tę świąteczną atmosferę prosto z rodzinnego kraju ;)

Okej, może zacznę od tego, że pewnie wiecie, a jak ktoś nie wie, to teraz się dowie, że w Chinach świąt Bożego Narodzenia się nie obchodzi. Znaczy w pewnym sensie obchodzi się, komercyjnie, w sklepach pełno jest światełek, mikołajów, choinek i innych ozdób, a wszystkie strony internetowe krzyczą o świątecznych promocjach, ale tak naprawdę to wszystko nie ma żadnego znaczenia. Prawdopodobnie gdybym zapytała przypadkowego Chińczyka na ulicy, o co właściwie chodzi w tych świętach, co właściwie świętujemy, myślę, że wielu nie potrafiłoby odpowiedzieć, że dla nich to po prostu moda zapożyczona z amerykańskich filmów czy coś w tym stylu. Podczas gdy dla nas to jednak jest coś więcej. Zaryzykuję stwierdzenie, że dla wielu Polaków Boże Narodzenie to najważniejszy okres w roku, taki, w którym wracamy do domu, a gdy nie możemy wrócić, to nie da się o tym domu nie myśleć. Ja niestety w tym roku do domu wrócić nie mogę, więc dlatego od początku grudnia szukam tylko sposobu, żeby w jakiś sposób poczuć tę polską świąteczną atmosferę. I co znalazłam?

Cóż, pierwsze na co się natknęłyśmy, to Koncert Bożonarodzeniowy w Ambasadzie RP w Pekinie. Odbył się on 7 grudnia wieczorem, jednak wcześniej trzeba się było skontaktować z ambasadą i wpisać na listę gości. Poszłam na koncert razem z kilkoma polskimi koleżankami, które również studiują teraz w Pekinie. To był nasz pierwszy raz w ambasadzie i muszę powiedzieć, że bardzo mi się tam podobało. No, ale nie o tym miała być notka. Gdy weszłyśmy do sali, w której odbywał się koncert, na miejscach znalazłyśmy dwa foldery, jeden z informacjami dotyczącymi samego koncertu, takimi jak to, kto będzie występował i jaki jest repertuar. Drugi folder natomiast był to śpiewnik, zawierający teksty popularnych polskich kolęd, tak żeby można było śpiewać razem z zespołem.

Osobiście ze śpiewnika nie korzystałam, bo wszystkie teksty znałam na pamięć, ale podobało mi się to, że impreza nastawiona była na wspólne kolędowanie, więc nie czułam się ani trochę winna, kiedy śpiewałam prawie tak samo głośno jak zespół <śmiech>. Zespołem, który występował, był Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”, więc generalnie zespół ludowy i jak generalnie za muzyką ludową jakoś bardzo nie przepadam, tak akurat przy takiej okazji bardzo mi ona pasowała. Zespół śpiewał zarówno te popularne kolędy, które wszyscy znają, jak i kilka mniej znanych, które ja jednak w większości znałam i tak, bo słyszałam je nieraz w wykonaniu mojego dziadka, który nawet jak już prawie nic nie słyszy, to i tak całe święta kolęduje :D Poza śpiewakami, była również para, która tańczyła tradycyjne polskie tańce takie jak polonez, kujawiak i kilka innych, których ja nawet nie potrafię nazwać i nie wiedziałam, że mamy takie tańce ludowe. Ale bardzo chętnie się dowiedziałam, bo występy były naprawdę świetne, wszystkie, bardzo bardzo mi się podobało <3 Po koncercie był również poczęstunek, można było zjeść trochę polskiego jedzenia, skosztować pierniczków czy innych słodyczy, a także napić się polskiego soku albo dobrego wina, na co kto miał ochotę. Dziewczyny śmiały się, że ucieszyłyśmy się na polskie jedzenie tak, jakbyśmy od trzech miesięcy to w ogóle nic w tym Pekinie nie jadły, haha, może aż tak źle nie było, ale jednak polskiego jedzenia, to mi tu bardzo brakuje. Można też było porozmawiać z innymi Polakami i przez chwilę praktycznie poczuć się, jakby się było z powrotem w Polsce, bardzo fajne uczucie, przynajmniej właśnie w tym świątecznym okresie :) Poza tym wiem, że w ambasadzie organizowane też było spotkanie mikołajkowe dla dzieci, ale na taką imprezę już chyba jestem za stara, więc na nim nie byłam. I to tyle z tego, co by było w ambasadzie, przynajmniej z imprez dostępnych dla ludzi z zewnątrz, jeśli działo się tam coś wewnętrznie, to ja już o tym niestety nie wiem.

Ale to jeszcze nie koniec! Bo oprócz tego, co działo się w ambasadzie, odkryłyśmy też inną polską imprezę świąteczną, mianowicie 8 grudnia odbyły się w Pekinie polskie targi świąteczne, czy jak to było napisane na plakacie Polish Christmas Bazaar.

Co się pod tą nazwą kryje? Właściwie to taki mini jarmark świąteczny, powiedziałabym. Było kilkanaście straganów, na których można było kupić ozdoby świąteczne (bąbki, łańcuchy, światełka, stroiki, choinki, czapeczki mikołajkowe, kartki bożonarodzeniowe), a także mnóstwo innych rzeczy takich jak maskotki, książki, polską ceramikę, skarpetki, szaliki, biżuteria i najrówniejsze inne ozdoby. Osobiście moje serce zdobyły kamienie, na których po jednej stronie był napis „Love”, a po drugiej znak „爱“, no człowiek chcąc nie chcąc zaczynał nucić pod nosem piosenkę zespołu Enej :D Było również stoisko, gdzie można było sobie zrobić zdjęcie z Mikołajem i to wyglądające dość profesjonalnie. I oczywiście można było również coś zjeść, na przykład kiełbaski z grilla czy chleb ze smalcem, popić grzanym winem lub Nalewką Babuni, a potem jeszcze przegryźć pysznym ciasteczkiem. Osobiście skusiłam się na kiełbaskę w bułce i nalewkę babuni, bo za grzanym winem średnio przepadam :P Był również zespół jazzowy, który grał polskie kolędy. Zespół był czysto instrumentalny, jednak bardzo podobało mi się to, ze ludzie dookoła, którzy znali te kolędy, po prostu zaczynali je śpiewać, ja oczywiście też. Chociaż trochę dziwne było to, że większość osób, które prowadziły stoiska było z Polski, ale nie wszyscy, więc człowiek w którymś momencie już nie wiedział, w jakim języku się do nich zwracać :’’) Ale ogólnie bardzo mi się podobało, bardzo dobrze się bawiłam i wydałam więcej pieniędzy niż powinnam, ale shh….

Podsumowując, na obu imprezach bawiłam się bardzo dobrze, przez chwilę zapomniałam o tym, że jestem daleko od domu i mogłam poczuć tę ciepłą świąteczną atmosferę. Jedyne co mi się nie podobało, to że wszystko odbywało się dość wcześnie, bo na samym początku grudnia i do teraz już trochę mi zdążyło to wrażenie umknąć. Plus jeszcze w tym tygodniu, gdy były te imprezy, było naprawdę strasznie strasznie zimno, codziennie około 10 stopni na minusie, a ja jeszcze nie miałam rękawiczek, więc już w ogóle zmarzłam strasznie. No, ale myślę, że mimo wszystko warto było. Gdyby ktoś chciał trochę bardziej zwizualizować sobie, jak to mniej więcej wyglądało, to zachęcam do obejrzenia mojego videobloga, w którym mówiłam mniej więcej to samo, co napisałam w tej notce, plus wstawiłam też trochę filmików z jarmarku świątecznego, bo z koncertu kolęd niestety żadnych nie mam.

Jeśli Wam się podobała notka i/lub filmik, jeżeli chcecie więcej tego typu wpisów, o tym, jak wygląda moje życie w Pekinie, dawajcie łapki w górę, subskrybujcie mojego bloga, czy kanał na YouTube, możecie też śledzić mnie na Twitterze czy Facebook’u, no i oczywiście komentujcie, dajcie mi znać, co Was interesuje, żebym wiedziała, na co zwracać uwagę.

Z tego miejsca również chcę Wam życzyć wesołych świąt, chociaż pewnie jeszcze wstawię osobną notkę tylko z życzeniami, to jednak mówię już teraz. Wesołych, zdrowych, pogodnych, pełnych miłości świąt w rodzinnej atmosferze, żebyście naprawdę mogli poczuć ten klimat, tę magię świąt. Nie zapomnijcie o tym, że te święta nie polegają tylko na choince, prezentach i jedzeniu, że chodzi jednak o coś więcej, mam nadzieję, że będziecie w stanie to „coś więcej” w tych świętach odnaleźć :)

Jeszcze raz wesołych świąt i do następnego! ^^

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

%d bloggers like this: